poniedziałek, 23 grudnia 2013

Rozdział 43

~*~ Miesiąc później ~*~
Przez ostatni miesiąc, chodziłam bardzo często na próby do pokazu, na siłownię i powiem szczerze, że jestem z siebie dumna, bo zgubiłam w pasie 5 cm. Co jest na prawdę zaskakujące. Darcy nauczyła się wiele już słów, co jak na jej wiek jest wielkim wyczynieniem. Za parę dni mam urodziny i chciałabym je spędzić z najbliższymi . Urządzę je w jakimś klubie, ale jeszcze nie wiem jakim. Tydzień temu dowiedziałam się również, że nie One Direction będzie występować.. Tylko... Taylor Swift. To jeszcze gorzej niż poprzednio. Nie wiem dlaczego ja idę w tym pokazie. Dlaczego akurat ona ? To będzie koszmar, widzieć kobietę, z którą zdradził cię twój ukochany.. znaczy były ukochany. Mimo, że już minął miesiąc nadal nie mogę się otrząsnąć od rozstania. Wszyscy myślą, że jest już okey, bo udaje. Ale ta na prawdę nie jest. Bo nie da się tak zapomnieć o wszystkim w jeden dzień. Ja przecież nadal go koch.. Nie muszę sobie to wybić z głowy. Ja go nienawidzę. Ostatnio zaczęłam częściej wchodzić na różne portale plotkarskie. Są na nich wiele zdjęć i jest nawet napisane, że się rozstaliśmy. Nie wiem skąd oni tak szybko biorą te informacje. Często pokazują się też zdjęcia Hazzy z różnych imprez na których dobrze się bawi i zabawia z dziewczynami. Widać, że jest w swoim żywiole.
 Dziś jest już pokaz. Trochę się stresuję, ale za razem bardzo cieszę. Nie mogę się doczekać. Każda z nas ma po dwa wejścia. Ale najlepsze jest to, że mnie wybrali jako główną modelkę tego pokazu. To jest niesamowite, spełniają się moje marzenia. Jestem już na przygotowaniach do pokazu. Darcy została z panią Helen, bo Sophie nie może się nią zająć, ani niestety przyjść na mój pierwszy pokaz, lecz obejrzy go w telewizji, ma dużo pracy i niestety nie może. Szkoda, ale zawsze jest następny raz. Dzwoniłam już do wszystkich do Shane, mojej mamy i powiedziałam, żeby oglądali. Strasznie się ucieszyli z tego powodu, że będę szła w pokazie jeszcze w dodatku jednego z najbardziej popularnych projektantek bielizny. Siedziałam właśnie na backstage'u z wszystkimi modelkami, z którymi się zaprzyjaźniłam. Jednak ostatnio dobry kontakt złapałam z Carą, mimo że wcześniej się trochę posprzeczałyśmy, to teraz jednak mamy bardzo dobre relacje. Z resztą chyba ze wszystkimi dziewczynami. Cały czas przy nas latają, makijażystki i fryzjerki. Każda z nas ma osobną, więc nie ma jakiegoś problemu. Po pokazie odbędzie się impreza, na którą wszystkie jesteśmy zaproszone. Ale ja nie wiem czy pójdę, dziewczyny cały czas mnie namawiają, ale ja chyba wrócę do Darcy. Albo może pójdę na jakąś godzinkę , a potem wrócę do domu. Zobaczę po pokazie. Jest już 18:00 i pomału zaczynamy się już szykować na pierwsze wejście. Goście się już podobno zbierają, są jak na razie na czerwonym dywanie. Robią im zdjęcia. Podobno jest strasznie dużo znanych gwiazd. Ja wychodzę ostatnia, ponieważ jestem głównym aniołkiem. Pomału już zakładamy swoje stroje. Ja już praktycznie jestem ubrana, oprócz szpilek i dużych skrzydeł.
 Dochodzi już 19:00. Zaczynam się własnie stresować, wszystkie jesteśmy już w 100 % gotowe. Nagle gaszą się światła i słychać głos mężczyzny.
- Szanowne panie i panowie, przed państwem pokaz Victoria's Secret 2014. Do piosenki Rihanna "Diamonds" Aniołki. - Muzyka zaczyna grać i pierwsza wychodzi Lily, wszyscy zaczynają bić brawa, niektórzy nawet wstają z miejsc, pokaz na ekranie na backstage'u. Dziewczyna się uśmiecha i przesyła całuski. Następnie wchodzi Karlie i podobnie jak Lily idzie pewna siebie i uśmiechnięta. Na końcu sceny staje i wysyła buziaka w stronę kamery. Po niej idzie Lindsay i powtarza tylko, że zahacza jeszcze o Rihanne i idzie równo z nią trzymając się przez chwilę za rękę. Piosenkarka po chwili ją puszcza i patrzy się już na nadchodzącą Candice. Idzie tyłem, cały czas patrząc się na modelkę i śpiewa. Candice podchodzi do niej i łapie ją za rękę, ale już chwile potem puszcza. Idzie do przodu z uśmiechem na twarzy, dobrze prezentując bieliznę. Po niej wychodzi Behati idzie prosto przed siebie, a gdy dochodzi do Riri obraca się w kółko i zaczyna dalej iść z promiennym uśmiechem na twarzy. Zaraz za nią wychodzi Doutzen i pewnym krokiem idzie na koniec sceny i przygryza delikatnie dolną wargę, a potem zaczyna się delikatnie śmiać. Właśnie od tego momentu zaczęłam się jeszcze bardziej stresować tym wszystkim, ale w głowie powtarzałam sobie, że dam radę. Za chwile wyszła Cara i w ten ujrzałam cały rząd 5 chłopaków, którzy wstali na jej widok i to byli chłopcy z One Direction. Co oni tu robią ? Przecież podobno nie mogli ? A jednak są. Cara uśmiecha się do nich i idzie dalej. Po niej wchodzi już Alessandra. W tedy wziął mnie tak masakryczny stres, że zaczęłam się trząść. Kobieta , która nam pomagała przy wyjściach zmotywowała mnie i trochę to przeszło, ale nie do końca. Dobija mnie jednak fakt, że jest tu Harry. I właśnie nadszedł mój czas, Alessandra już zeszła i czas na mały finał. Światła gasną, Rihanna odchodzi na bok.
Wychodzę na środek i staje tyłem.
Światła padają na mnie, na mój czerwony strój. Ludzie zaczynają klaskać i w ten ja się obracam i idę pewna siebie. Na twarzy mam delikatny uśmiech, ale przy okazji robię zawiadacką minę. Idę przed siebie i widzę nagle twarz Harry'ego. Jego mina jest bezcenna. Ma otwartą buzię i chyba nie może uwierzyć, że to ja. Szybko przejechałam po nim wzrokiem i szłam dalej. Stanęłam na środku, z jednej nogi na drugą i otworzyłam delikatnie buzię, aby wyszło to dość seksownie.
Po chwili się obróciłam i widziałam znów twarz Harry'ego. Jego oczy nie odrywały się w ogóle ode mnie. Miałam trochę z tego satysfakcje, że mnie widzi i to jeszcze w czerwieni. Miałam nadzieje, że będzie się trochę czół zazdrosny o mnie. O to że wszyscy mężczyźni widzą mnie w takiej bieliźnie jak dotąd tylko on mnie mógł zobaczyć. Doszłam do końca i poszłam się szybko przebrać. Na następne wyjście. Dziewczyny były już gotowe, ja z resztą prawie też i w ten odezwał się głos mężczyzny.
- Przed państwem Taylor Swift " I Knew You Were Trouble ". Nie byłam zadowolona, że ona i on są tu razem, ale nie powinnam sobie tym zawracać głowę. Muzyka zaczęła grać, światła poszły na Taylor i ona zaczęła śpiewać i dziwnie machać rękoma. Nie widziałam jeszcze jej koncertu, ani nawet jej nie słuchałam, ale trochę zaskoczył mnie ten jej ruch.
Dziewczyny po kolei wychodziły, a ja znów na końcu. Wychodzę i idę prosto na Taylor. Spojrzałam się na nią. Zbliżała się do mnie i dalej śpiewała. Lecz ja zrobiłam taki mały myk, gdy dochodziłyśmy do siebie ja obróciłam się i nawet jej nie dotknęłam. Najlepsze było to, że wszytko to się działo naprzeciwko Harry'ego.
Patrzył się z wytrzeszczonym oczami, a ja tylko machnęłam skrzydłem i poszłam dalej. Gdy już stanęłam zrobiłam serduszko w powietrzu i wskazałam na kamerę. Wróciłam na backstage i zdjęłam skrzydła i razem ze wszystkimi modelkami wyszłyśmy na środek i zaczęłyśmy trochę tańczyć do muzyki w tle była trochę imprezowa. Potem wyszła projektantka bielizny i wszyscy stanęli i zaczęli klaskać. Harry cały czas patrzył się na mnie, co mnie już pomału doprowadzało do szału. Jednak niedługo po tym zeszłyśmy razem za kulisy. Ludzie zaczęli się zbierać. Niektórzy przyszli na backstage, a nie którzy od razu na imprezę. Szłam ostatnia z naszej grupy. Zobaczyłam nagle, że chłopaki przyszli i podeszli do projektantki.
- Świetny pokaz na prawdę, gratuluję.
- Dziękuję bardzo. - uśmiechnęła się kobieta
- Chyba kupię jedną z bielizn dla Perrie - odezwał się Zayn
- Ja chyba też dla Eleanor.. - chłopaki zaśmiali się
- Zamówienia przyjmuję za chwilę, muszę podziękować osobiście moim kochanym aniołkom. - nagle podchodzi Taylor Swift. Stanęłam z boku i przyglądałam się temu wszystkiemu. Projektantka podziękowała piosenkarce, a ta się uśmiechnęła i po chwili przykleiła do Harry'ego. Co ona robi ?! Wkurzyłam się, nie miałam zamiaru patrzeć na ten plastik, który przytula się do mojego ex. Przeszłam obok ich i spojrzałam się z pod byka na niego. Niespodziewanie zatrzymała mnie projektantka.
- Chciałabym wam przedstawić naszego głównego aniołka i to jeszcze w dodatku nowego. Jest to Alice Foutley. - Harry spojrzał się mi w oczy, a potem chamsko mnie oblukał z góry na dół i z powrotem. Projektantka chyba nie jest zainteresowana gwiazdami, bo by widziała, że Harry był moim narzeczonym.
- My się trochę już znamy. - uśmiechnęłam się delikatnie. - Pójdę się już przebrać .
- Tak idź i widzimy się na afterparty.
- Tak - pocałowałam ją w policzek i poszłam do jednego z pokoi. Usiadłam na krześle i oparłam twarz o dłonie. Nagle usłyszałam swoje imię.
- Alice ..
- Nie proszę nie wchodź tu, błagam , zostaw mnie. - mówiłam sama do siebie , lecz to na nic.
- O tu jesteś.. Możemy pogadać ?
- Nie ..
- Dlaczego ?
- Bo nie !
- Chyba powinnaś mi coś wyjaśnić .
- Nie muszę się tobie Harry tłumaczyć. - usiadł na krześle obok mnie.
- Co ty robisz na takim pokazie mody ?
- Spełniam swoje marzenia.
- A Darcy ?
- Co Darcy ? Nagle zacząłeś się o nią martwić ? Tatuś się z ciebie zrobił ?
- Alice przestań, wiesz że kocham Darcy, to jest moja córka. Ale co ty robisz, zobacz jak ty wyglądasz..
- Normalnie, z resztą nie muszę patrzeć na ciebie. To jest moje życie !
- Tak, a co z Dracy ? Przecież w przyszłości jak jej koledzy z klasy zobaczą twoje zdjęcie, będą się z niej śmiać. Czy ty czasem o niej myślisz ?
- A ty myślisz ?! Co powie, gdy inni się spytają, gdzie jest jej tatuś ?  Wielce mi sławny piosenkarz, który nawet nie ma czasu spotkać się z własną córką. Nie wiesz o niej już praktycznie nic.
- Wiem i to dużo..
- Wiele w naszym życiu się zmieniło ..
- Na przykład to, że chodzisz pół naga po scenie ?
- Nie ! Darcy nauczyła się mówić.. Umie już mówić mama, tata.. Ale nie sławnego tatusia przy tym nie było... Bo po co nawet zapytać się o własną córkę. Czy się dobrze czuje, co u niej słychać, zobaczyć nawet jej nie masz czasu. Ty po prostu ty... Ty nie jesteś już jej ojcem..
- Jestem, w końcu to są moje geny..
- Tak, ale żeby być ojcem nie tylko potrzebne jest to, ale również żeby dzieckiem się opiekować, być przy nim kiedy nas potrzebuje. A nie latać za jakimiś laskami i tylko chlać.
- Ooo... A ty jesteś teraz przy niej ?
- Nie, ale właściwie już jadę, a ty przedłużasz ten czas, więc wyjdź stąd. Wyjdź i zapomnij o mnie i o Darcy...-Harry wstał, ale nie chciał wyjść. Nagle wparowała do pokoju Cara i Alessandra.
- O hej Harry jak ci się podobał pokaz ? - spytała Cara, Alessandra uderzyła ją delikatnie łokciem, dając tym jej do zrozumienia, że to nie czas na takie rzeczy.
- Możesz już wyjść .. - powtórzyłam.
- Ale.. - patrze na dziewczyny, a one go biorą za ramiona i wyprowadzają z pomieszczenia. Spojrzałam się w lustro. Z małego radyjka, które stało zboku zaczęła lecieć piosenka " Say Goodbye " do której kiedyś tańczyliśmy na jakieś imprezie. Podłamało mnie to i strąciłam radio na ziemię, ale ono nie chciało przestać grać. Słyszałam jak za drzwi Harry próbował się dostać do środka z powrotem, ale dziewczyny na to mu nie pozwalały. Kopnęłam radio, ale ono nadal nie przestawało grać. Więc kopnęłam je jeszcze raz i się rozwaliło. Poszłam szybko przebrałam się w swoje ubrania i poszłam pożegnać się ze wszystkimi. Wyszłam z budynku, a tam stał Harry. Nie zwracałam na niego uwagi szłam prosto do samochodu. Wsadziłam torbę na tylne siedzenia.
- Alice, zaczekaj .
- Co chcesz? Dlaczego ty nie możesz dać mi spokoju ? Idź na imprezę, zabaw się . Może poznasz tam jakąś laskę, zobaczysz warto. - uśmiechnęłam się złośliwie i już miałam zamykać drzwi od strony kierowcy, ale on je przytrzymał.


_____
Jeśli kogoś obraziłam w jakiś sposób, to przepraszam. ;* Miłego czytania . Dodaję dzisiaj, ponieważ wiem, że jutro na pewno nie będzie nikogo. xd.
Życzę wszystkim wesołych świąt <3

3 komentarze:

  1. Takiej reakcji się spodziewałam <3
    Boże jaki on jest bezczelny !
    Kurdę nie mogę się doczekać kolejnego :*
    Tobie również Wesołych Świąt ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Matko boska, nie wytrzymam, Taylorka i te jej dziwne gesty, wczoraj jak oglądałam cały pokaz to odliczałam do jej występu. Popieram koleżankę z góry i nie mogę się doczekać. Świetny rozdział, czekałam na niego długo!!! Do zobaczenia niedługo <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ale sie cham z tego Styleska zrobił gwiazdorek jeden.. ale Taylor.... bosz jak ja nie lubię tego plastika ;o rozdział super ale jednak wciąż jeszcze mam nadzieję że Alice i Harry się niedługo pogodzą :)
    Wesołych Świąt ♥

    OdpowiedzUsuń